maską mojego auta swój domek założyła kuna. Zgromadziła zapasy w zakamarkach; przyniosła piórka, żeby było przytulniej; poprzesuwała kable, żeby było wygodniej, a niektóre oskubała z osłonek, żeby kolorystycznie pasowały do wnętrza. Jutro okaże się, czy jeszcze coś przemeblowała...
A nam przegryzła "coś tam" w samochodzie i teraz jest do wymiany.
OdpowiedzUsuńTo chyba plaga jakaś :-/