03 maja 2013

Przez

maturalne rozmowy z Dawidem śni mi się czasem matura i w moim śnie nigdy jej nie zdaję, więc budzę się przerażona. No bo skoro nie mam matury to i dyplom ukończenia studiów mi odbiorą, aaaa!;)  A potem to cudowne uczucie ulgi, że to tylko sen....
I tak się cieszę, że ja nie musiałam chodzić do gimnazjum, bo test po gimnazjum dla kogoś, kto nie znosił chemii, fizyki i biologii i zapominał wszystko zaraz po klasówce mógłby się okazać.. delikatnie mówiąc... trudny :D
Pracowałam tylko 3 lata w gimnazjum, ale z dzisiejszej perspektywy patrząc zastanawiam się, jak ja wytrzymałam tam 3 lata. Skąd brałam siły, by znosić chamstwo, brak szacunku, olewactwo i niezliczoną ilość przekleństw? Nie wiem, naprawdę nie wiem...
Ale ucieczka z gimnazjum to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz