02 czerwca 2013

Ten

tydzień obfitował w głębokie rozmowy, trudne zwierzenia, milczenie bez skrępowania i uśmiechy ulgi. Lubię być dobrą przyjaciółką. Lubię słuchać, chociaż z moją wybitną skłonnością do mówienia jest to czasem trudne. K. nazywa mnie opowiadaczem i to jest chyba trafne określenie. Słowa same płyną, historie cisną się na usta. Gdy nic nie opowiadam moje otoczenie zaczyna się niepokoić. Przeciągające się milczenie oznacza doła, im bardziej uparcie myślę tym dół jest głębszy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz