31 grudnia 2013

Ten

 koniec roku mnie przerósł. Mam ochotę schować się pod kołdrą i obudzić się za tydzień.
Zapalenie krtani nie pogłębia się, ale też nie przechodzi. Termin zabiegu wyznaczony na sobotę, w szpitalu mam być w piątek. Wirus w tej sytuacji jest zupełnie zbędny... tylko jak go przepędzić? Presja czasu nie działa korzystnie. Sama konieczność tej reoperacji mnie przeraża, trzecia zmiana terminu mnie załamie...

2 komentarze: